Od dziś powstaje nowy rozdział bloga. ???
Co to jest BORELIOZA, wujek Google Wam to powie. Dopóki nas bezpośrednio nie dotyczy to traktujemy ją tylko teoretycznie. Jak nas zaczyna powoli acz systematycznie trawić wpadamy w panikę.
Szukamy złotego środka na cudowne ozdrowienie. Zaczynamy różne terapie, mniej lub bardziej skuteczne. Wydajemy dużo kasy oczekując na natychmiastową poprawę naszego zdrowia. Terapie zależą od stanu zaawansowania choroby i naszej odporności.
Ja w ringu z boreliozą walczę już trzeci rok.
W pierwszej rundzie trener zalecił terapię antybiotykiem. Po kilku ciężkich ciosach zadanych przez przeciwnika dotarłem do końca rundy. W następnych rundach taktyka walki wymagała szybkiego poznania słabych stron przeciwnika. I tu z pomocą przyszło ziołolecznictwo. Boksuję się z niezwykle przebiegłym przeciwnikiem, który czyha na jakiś mój błąd. Aby powalić mnie na deski jakimś ciężkim nokdaunem. Cały czas muszę zmieniać taktykę. W pierwszej serii wypróbowałem czystek, szczeć, czarci pazur, rdest japoński.
W następnym poście nastąpi cd. mojej opowieści. ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz